A co w niedzielę w centrum Warszawy?

Dzień dzisiejszy z wieloma wrażeniami. Część zaplanowanych wczoraj, reszta to niespodziewanki.

Około 11 trafiliśmy na koncert Arki Noego na Placu Zamkowym. Młodsza to pierwszy raz słuchała na żywo. Ze starszym chyba raz parę lat temu byliśmy. Ale tak pod samą sceną, to po raz pierwszy. Fajnie było posłuchać kolejnego pokolenia dzieciaków pod przewodnictwem dziadka „Litzy”. Ciekawe, jak ta muzyka łączy już pokolenia, również słuchaczy.

Jako że Młodsza zmarzła, to musieliśmy się wycofać spod sceny prosto do kolejnego celu, na Eucharystię w kościele św. Anny, bliziutko. Po raz pierwszy byliśmy tam- córkę urzekły malowidła sufitowe.

Kolejny punkt obowiązkowy, jeśli jesteśmy blisko Starówki- obiad w barze mlecznym;) Ulubiona pomidorówka Starszaka.

W międzyczasie dołączył do nas w końcu, po tygodniu w rozjazdach, kochany Mąż i Tata.

Jako, że pokój w kolejnym hotelu jeszcze nie gotowy, odprowadziłyśmy Starszaka do metra- kolejna samodzielna wyprawa do kolegów-a my ruszyłyśmy do Ogrodu Saskiego. Czas na zbieranie i rozpoznawanie liści idealny, aczkolwiek krótki, bo blisko był plac zabaw. Mama miała czas na rozmyślanie i pisanie, a córka na nowe znajomości i zabawę w ruchu- w końcu się rozgrzała.

Kiedy mama z kolei zmarzła, zebrałyśmy się do hotelu. Po drodze trafiłyśmy na obchody przy Grobie Nieznanego Żołnierza- nie wypadało spacerować w czasie śpiewania hymnu narodowego- przy okazji Młodsza odkryła, że zna na pamięć tylko pierwsza zwrotkę i refren. W najbliższym czasie nadrobimy resztę.

Reszta dnia to odpoczynek w hotelu. Bajki wyczekane, i inspirujące. Dzięki ciekawskiemu George’owi, córa z motylimi skrzydłami z szala- dała się jeszcze wyciągnąć ( wyleciała?) na spacer po prowiant na kolację.

W drodze powrotnej krótka lekcja łaciny

– Sursum corda- W górę serca.

Nie dać się pokonać jakimś tam smutkom, obawom czy codziennym problemom.

Pamiętać w każdej chwili o celu 🙂

Opublikowane przez burnevel

Kobieta, Żona, Mama, Edukatorka Domowa, Pani Domu, piszę jako Burnevel o moich doświadczeniach i poszukiwaniach Dobra, Prawdy i Piękna. Mieszkam część roku na Suwalszczyźnie, a część na Maderze, w międzyczasie odwiedzając inne regiony Polski i świata.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s