Czytane na głos w tygodniu 23-29.10

Podczas naszego codziennego czytania, mamy książki, które towarzyszą nam dłużej i są elementem wieczornej rutyny przed spaniem. Mamy też takie, które czytamy dla konkretnej wiedzy czy inspiracji.

W tym tygodniu wróciliśmy do kilku książek z okienkami. Mimo formuły, nie są to książki dla maluszków. Ten sposób podawania wiedzy jest po prostu atrakcyjny. Nawet nasz nastolatek czasem zerka.

Na końcu świata. Natalia Przeździk

Ta książka to towarzysz długodystansowy. Dozujemy sobie po rozdziale. Młodsza cieszy się przygodami dzieciaków w Beskidzie Niskim, części Polski nam jeszcze nie znanej. Ja wspominam nasze lato 2020, z covidem w tle, i nasze ukrycie w kilku pięknych miejscach na Suwalszczyźnie. Też tytułowy „koniec świata”, tylko na innym krańcu Polski. Najpierw pod litewską granicą nad urokliwym jeziorkiem, w okolicach Puńska. Potem w chatkach w dwóch miejscach nad ulubioną rzeką, rzeką dzieciństwa, Czarną Hańczą.

Czy wiesz, po co jesz? Książka z okienkami. Emily Bone, Stefano Tognetti

Książeczka, która 4 miesiące przeleżała samotnie na Maderze. Teraz Młodsza znowu ją wyciągnęła. Przypominamy sobie budowę układu pokarmowego, jakich pokarmów potrzebuje ciało by być zdrowym i rosnąć, pojawiają się tematy bakterii jelitowych, zatruć czy alergii pokarmowych. Różne ciekawostki z zakresu odżywiania i trawienia. Dobrze jest wiedzieć, po co się je.

Sprawdźcie sami… Mikroby. Książka z okienkami. Sarah Hull

Twoje dziecko interesują bakterie? Wirusy? Grzyby? A może pierwotniaki? O tych mikrobach można poczytać w tej książeczce. A także, o tym, jak nam ludziom pomagają albo szkodzą. Jest też ciekawy rozdział pokazujący, jak nasze ciało jest świetnie przygotowane do obrony przed niechcianymi intruzami.

Nam książka podoba się bardzo. Jest kolorowa, ale nie aż tak, żeby zamazać istotne informacje. Fakty są ciekawie i dość prosto przedstawione. Jak każda książka opierająca się na faktach naukowych, może się z czasem zdezaktualizować. Zachęca to dodatkowo, do sprawdzania, czy dana ciekawostka jest aktualna, albo do szukania, jak rzeczywiście wyglądają mikroby przedstawione na ilustracjach.

Garfield. Tłusty Koci Trójpak. Tom1. Jim David

Z kocią fanką czytamy i takie lektury. Chociaż ta konkretnie należy do Starszego. To dzięki niemu, fanowi komiksów, poznałam wielu świetnych rysowników i powieści graficznych. Dla mnie nie stoją już na niższej pozycji niż książki. Jest to po prostu zupełnie inny rodzaj twórczości. Często równie wartościowej.

Garfielda lubimy za żarty i odniesienia do rzeczywistości- nie wszystkie zrozumiałe, bo odnoszące się w chwili powstania do konkretnego czasu i kraju. Również za możliwość śledzenia ewolucji rysunkowej bohaterów komiksu. I za kotowatość tytułowego bohatera.

Jeśli chciałabyś/ byś podzielić się jakimś wartościowym tytułem, zostaw komentarz pod tekstem.

Szykujemy się do zamówienia pierwszej paczki z książkami z Polski na Maderę i szukamy dobrych książek, które mogłyby zasilić naszą tutejszą biblioteczkę.

Opublikowane przez burnevel

Kobieta, Żona, Mama, Edukatorka Domowa, Pani Domu, piszę jako Burnevel o moich doświadczeniach i poszukiwaniach Dobra, Prawdy i Piękna. Mieszkam część roku na Suwalszczyźnie, a część na Maderze, w międzyczasie odwiedzając inne regiony Polski i świata.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s