Dzisiaj króciutkie podsumowanie. Mamy na Maderze rodzinnych gości z Polski i czasu na pisanie mniej.
Za to jest czas na odświeżanie i budowanie relacji.
Oraz dzielenie się „naszą” wyspą z bliskimi, którzy są tu pierwszy raz.

Dzikie opowieści. Wędrówka tropem tajemnic natury. Aneta Chmielińska
Wróciliśmy na chwilkę/ rozdział do Dzikich Opowieści. Poczytaliśmy o nocnym życiu lasu. Nieodmiennie fascynujące jest dla mnie to, że taki niepozorny żuk zwany gnojarzem nawiguje dzięki wpatrywaniu się w gwiazdy.

Misia i jej mali pacjenci. Tajemnice lasu. Aniela Cholewińska- Szkolik
Zakończyliśmy tę przygodę z Misią. Sprawa zaśmiecania lasu się wyjaśniła. Winowajca zadośćuczynił za szkody. A czytelnik zostaje z myślą, że on też może zrobić coś dobrego dla przyrody.

Dbajmy o naszą planetę. Książka z okienkami. Katie Daynes
Czytamy kolejne rozdziały m.in o rolnictwie i konsumpcjonizmie.
Wszystko niby fajnie i ciekawie. Ale nie ze wszystkim się bezkrytycznie zgadzamy. Staram się czytając rozszerzać temat.
Bo nasza siedmiolatka czytane treści ostatnio bardzo mocno przyswaja i bierze za swoje.
Wydaje się mi, że w trosce o planetę najważniejsze jest jednak dobro (obiektywne) konkretnego człowieka. I nie wszystko jest tu czarno- białe, czy zero- jedynkowe.

Niepojęty. 100 opowiadań o Bogu i nauce. Louie Giglio
Dzięki tej książce mamy kolejne ciekawe wieczorne rozmowy. Na tematy, których sama bym nie zaproponowała, bo nie miałam o nich pojęcia.


Jak działa człowiek? Nauka. To lubię. Tomasz Rożek oraz Tak działa człowiek. Nauka. To lubię. Anna Leszczyńska- Rożek
Dobry zestaw na wstępne poznanie ciała człowieka. W tym tygodniu czytaliśmy o układzie oddechowym.
W książce z zadaniami sporo propozycji kolorowania. Ale też różne ciekawostki o ciele człowieka uzupełniające książkę.
Fajne jest też to, że jest to projekt małżeństwa.

Coś ostatnio nasza edukacja wczesnoszkolna najbardziej książkami czytanymi na głos stoi.
A działanie jest ukierunkowane na inne aktywności niż siedzenie przy biurku nad zeszytami ćwiczeń.
Na przykład udział w przyjęciu, gdzie w towarzystwie jest się jedyną osóbką mówiącą po polsku i trzeba komunikować się z innymi dziećmi w języku angielskim lub uniwersalnym językiem gestów i dzięków, by razem się bawić.
Albo spotkania ze znajomymi, wspólne zwiedzanie wyspy i planowanie w międzyczasie z ciut starszą koleżanką wspólnego prowadzenia schroniska dla zwierząt, jak się dorośnie.
Czy też zwiedzanie Muzeum Historii Naturalnej z mamą i bratem.