Jak spakować rodzinę na dłuższy pobyt za granicą?

Dłuższych, przynajmniej miesięcznych, wyjazdów już za nami kilka. Prawie wszystkie związane z lotem samolotem, a co za tym idzie również z ograniczeniami wagowymi bagażu. Kiedy jeszcze druga pociecha była mała, korzystałam z listy rzeczy do spakowania. Miałam ją przygotowaną w Evernote. Szykując się do wyjazdu aktualizowałam ją i kompletowałam rzeczy, żeby nic nie pominąć, skrupulatnieCzytaj dalej „Jak spakować rodzinę na dłuższy pobyt za granicą?”

Dlaczego zdecydowaliśmy się na edukację domową naszych dzieci?

Cofnijmy się do roku 2014.Obowiązek przedszkolny (zerówka) dotyczył wtedy dzieci urodzonych w 2009.Nasz pierworodny w momencie rozpoczęcia roku szkolnego nie miałby ukończonych jeszcze 5 lat. I ze względu na pewne trudności i brak gotowości do nauki w szkolnej ławce, naszym zdaniem ( a zdanie rodziców najważniejsze- nikt nie zna Waszego dziecka tak, jak Wy), nieCzytaj dalej „Dlaczego zdecydowaliśmy się na edukację domową naszych dzieci?”

Książki i czasopisma czytane na głos w tygodniu 25.09-1.10

Dzikie opowieści. Aneta ChmielińskaPrzeczytaliśmy rozdziały o grzybach, drzewach, wodzie i powietrzu . Mnóstwo nowych dla nas ciekawostek, choć przyrodą interesujemy się dość mocno. My- bo nie tylko Młodsza, ale i ja bardzo lubię oglądać i poznawać świat i jego mieszkańców. Ptaki Polski, A.Kruszewicz Poczytaliśmy o Dzięciole zielonym, po tym, jak Młodsza wypatrzyła takiego na dębieCzytaj dalej „Książki i czasopisma czytane na głos w tygodniu 25.09-1.10”

A co w niedzielę w centrum Warszawy?

Dzień dzisiejszy z wieloma wrażeniami. Część zaplanowanych wczoraj, reszta to niespodziewanki. Około 11 trafiliśmy na koncert Arki Noego na Placu Zamkowym. Młodsza to pierwszy raz słuchała na żywo. Ze starszym chyba raz parę lat temu byliśmy. Ale tak pod samą sceną, to po raz pierwszy. Fajnie było posłuchać kolejnego pokolenia dzieciaków pod przewodnictwem dziadka „Litzy”.Czytaj dalej „A co w niedzielę w centrum Warszawy?”

Muzeum Narodowe z pierwszoklasistką- czy warto?

Dzisiaj trzeci dzień naszego wyjazdu do Warszawy. Korzystamy z atrakcji stolicy tak, by się za bardzo nie przemęczyć, bo potem łatwo o zniechęcenie dzieciaków. I by każde z nas miało na tym wyjeździe coś dla siebie. Rano zaczęliśmy od wyprawy na Ursynów, na plac zabaw z dinozaurami, przy metrze Ursynów. To jeden z ulubionych Młodszej.Czytaj dalej „Muzeum Narodowe z pierwszoklasistką- czy warto?”

Czy mogę nauczyć swoje dziecko pisania?

Coraz częściej dochodzę do wniosku, że podążając za zainteresowaniami dziecka, naprawdę wiele można je nauczyć. I gdyby nie konieczność zdawania egzaminów z podstawy programowej prawdopodobnie podryfowalibyśmy w stronę unschoolingu. Na ten moment jest to w Polsce niemożliwe. Każde dziecko zobowiązane jest do przyswojenia zagadnień zawartych w podstawie programowej dla danej klasy i danego przedmiotu. DoświadczenieCzytaj dalej „Czy mogę nauczyć swoje dziecko pisania?”

Podręczniki w edukacji domowej- korzystać czy nie?

Na tytułowe pytanie w różnych okresach odpowiadaliśmy różnie. Ze Starszym już chyba od wieku 4 lat korzystałam z tzw. boksów- książek z zadaniami dla dzieci w konkretnym wieku. Lubił je, a mi dawały poczucie, że nie zaniedbujemy nauki, że mimo, że nie chodzi do przedszkola, nic go w tej kwestii nie omija. Podobnie było wCzytaj dalej „Podręczniki w edukacji domowej- korzystać czy nie?”

Plany planami, a życie życiem

Jakoś ten dzień się mi dzisiaj trochę posypał. Aż sobie tu popiszę, żeby sprawdzić, czy naprawdę tak mi przeciekł przez palce, jak mi się wydaje, czy jednak wartość jakąś miał. Poranek- przymrozek, piękny widok, aż wyszłam na mini spacer w szlafroku. Zobaczyłam czaplę siwą odlatującą znad stawu naszego i sarnę chodzącą po łące. Potem okazałoCzytaj dalej „Plany planami, a życie życiem”

Plan codziennego pisania i spacer po lesie

Wymyśliłam, że będę starać się tu pisać codziennie. Dla wprawienia się i nabrania płynności w pisaniu, dla poznania WordPressa, dla wdrożenia się w systematyczność, dla samozachęty do docenienia codzienności naszej edukacji domowej i tego, jak bardzo jesteśmy obdarowani. ( Coś dużo „dla” w ostatnim zdaniu, ale cóż- rodowita Podlasianka jestem;)) Dziś dzień słodko- gorzki. TrudnoCzytaj dalej „Plan codziennego pisania i spacer po lesie”

Niedzielna Wyprawa Przyrodnicza

ZAROWNIA, tajemnicza i trudno dostępna kraina, wzywała nas od dawna. W końcu wyruszyliśmy w trzyosobowym zespole przyrodniczo- badawczym( dr Młodsza, prof. Starszak i ja, asystent terenowy). Zabraliśmy ze sobą prowiant( paczkę gum rozpuszczalnych), wodę, aparat fotograficzny i notes z pisakiem. Początek był trudny. Musieliśmy przedrzeć się przez dzikie lasy trawiaste i kolczaste sawanny( jakieś 300Czytaj dalej „Niedzielna Wyprawa Przyrodnicza”