
Gdy zdarzają się mi trudne chwile (lub dni, lub tygodnie,..) w zachowaniu pokoju w sercu pomaga mi praktykowanie wdzięczności. Staram się w tej właśnie chwili, w której wydaje mi się, że już nie dam rady, uświadomić sobie, jak bardzo jestem obdarowana. Szukam tyle powodów do wdzięczności, ile tylko dam radę. I nie są to tylko rzeczy łatwe i przyjemne. Dziękuję też za to, co w tej chwili ciężkie, obciążające. Czasem spisuję sobie listę, by pamięć wspomóc i zobaczyć namacalnie, ile tych darów jest.
I wracają siły, by sobie z tą rzeczywistością poradzić. Docenić, co dobre. Przetrwać, co trudne.
Jeden jest Dawca wszystkiego. A jest On Dobrocią samą. Nie zostawia bez pomocy.