Mamy świetnych sąsiadów, o których już wspominałam. Nasze córki się zaprzyjaźniły, chociaż mówią różnymi językami. Mieliśmy okazję spędzić w tym tygodniu trochę czasu razem. Co siłą rzeczy buduje zainteresowanie Młodszej językiem angielskim. Pożyczyliśmy więc od nich książeczki w tym języku. Jakoś zbyt rzadko korzystam z tej możliwości oswajania z językiem obcym. Nadrabiamy.

We’re Going on a Beat Hunt. M. Rosen, H. Oxenbury
Nie znałam dotąd tej książki ani w oryginale, ani po polsku, choć migała mi gdzieś przed oczami w internecie czy w bibliotekach.
Czyta się ją przyjemnie. Liczne powtórzenia, wyrazy dźwiękonaśladowcze i przyjemne ilustracje pomagają zrozumieć treść i oswoić nowe słowa.

The Smartest Giant in Town. J. Donaldson, A. Scheffler
Podobnie, jak powyższa. Fragmenty powtarzające się jak refren, rytmiczny tekst, zabawne obrazki ułatwiają zapamiętywanie.

Na końcu świata. Natalia Przeździk
Zakończyliśmy naszą wyprawę do Beskidu Niskiego z rodziną z Niebieskiego Domu i ich przyjaciółmi. Wszyscy stali się też w jakiś sposób naszymi przyjaciółmi. Przez to prawie codzienne towarzyszenie, ich przygody wpisały się w nasze przygody tu na Maderze.
Czekamy na kolejną część. Mamy nadzieję, że jej wydanie nie będzie trwało bardzo długo. Aby to przyspieszyć, warto kupować dotychczas wydane części serii Rodzina z Niebieskiego Domu autorstwa Natalii Przeździk:
Niebieski dom.
Morskie bałwany.
Na końcu świata.

YOUCAT dla dzieci
Katechizm Kościoła Katolickiego w wersji uproszczonej i skróconej, dopasowanej do możliwości rozumienia młodszych dzieci.
Zawiera jednak podstawowe istotne kwestie wiary wyjaśnione w działach: Powstanie świata, Credo, Sakramenty, Przykazania, Modlitwa, Życie Jezusa.
Plusem są proste ilustracje, fragmenty Pisma Świętego, cytaty i zdjęcia świętych i ludzi Kościoła. Rozszerzenia dla dociekliwych.
Dobre wsparcie dla rodziców, jak prosto wyjaśnić sprawy nie zawsze proste. Na tyle oczywiście, na ile da się wyjaśnić tajemnice naszej wiary i na ile da się objąć ludzkim umysłem Nieskończoność i Wieczność.

Atlas Anatomii Zwierząt
Nasz egzemplarz ma kilka błędów, ale nadaje się do rozbudzenia ciekawości budową anatomiczną zwierząt. Tylko taki mamy teraz do dyspozycji, więc korzystamy.
Jednego dnia przejrzałyśmy wszystkie zwierzaki, a dzisiaj skupiliśmy się na szkarłupniach. Wybrałyśmy akurat ten typ, bo ilustracje jednego zwierzaka przestraszyły Młodszą na tyle, że nie chciała nawet patrzeć. Padło na niewinne wężowidła z niewiadomych mi przyczyn. Uważam, że najlepszym lekarstwem na lęk w takim przypadku jest wiedza.
Po przeczytaniu rozdziału, poszukaniu zdjęć i informacji w internecie oraz oglądnięciu filmu akwarystycznego wężowidło zostało na tyle oswojone, że Młodsza uznała je nawet za śliczne.

Czy wiesz, po co jesz? Książka z okienkami.
Wracamy do niej i wracamy. Niezmiennie fascynujące jest funkcjonowanie układu pokarmowego i to, jak to, co jemy wpływa na nasze ciało.
Przygód z audiobookami ciąg dalszy.
Piosenka z książek o Pippi, nagranych przez wydawnictwo Jung-off-ska weszła już na stałe do naszego repertuaru.

Latający szpieg czy Karlsson z Dachu. Astrid Lindgren
W tym tygodniu przesłuchaliśmy ostatnią część przygód Braciszka z Karlssonem z Dachu.

Doktor Dolittle i jego zwierzaki.
Zmieniliśmy też na chwilę pisarza na Hugh Loftinga. Przygody sławnego lekarza zwierząt i jego małych i większych przyjaciół wciągnęły Młodszą. Jednak nie na tyle, żeby po zakończeniu od razu szukała kolejnej części przygód.
Wróciliśmy do Astrid Lindgren. Na następny tydzień zostały jeszcze 2 lub 3 książki w wykonaniu Edyty Jungowskiej.