Tropikalne Ogrody przy Pałacu Monte (Monte Palace Madeira Museum and Tropical Garden/ Monte Palace Madeira Museu e Tropical Jardim) to jedno z częściej odwiedzanych przez nas miejsc w Funchalu.
Byliśmy tam już całą rodzinką, ze znajomymi, z odwiedzającymi nas gośćmi. Byłam tam też kilka razy sama z dziećmi. Cena nie jest najniższa, 12.5 e, za osobę dorosłą ( styczeń 2023). Ale dzieciaki wchodzą za darmo do ukończenia 15 r. ż. za darmo, więc rodzinnie wychodzi całkiem korzystnie.
Sposobów na dotarcie do Pałacu Monte jest kilka. Autobus, taksówka, kolejka linowa. Do tej pory najczęściej jeździliśmy tam kolejką linową.
Za to powroty mieliśmy różne. Kolejką (szybko), autobusem (długo i kręto), drugą kolejką przez drugi Ogród Botaniczny ( to już bardziej czasochłonna wyprawa, nam się nie udało dwóch ogrodów w jeden dzień zwiedzić). Taksówką i sankami po asfalcie (główna atrakcja turystyczna Monte) jeszcze nie.



Monte znajduje się dużo wyżej niż stacja początkowa kolejki ( teleférico). Wybierając się na wzgórze dobrze jest uwzględnić niższą temperaturę niż przy wybrzeżu oraz większe szanse na chmury i deszcz. Odpowiednie ubranie wskazane dlla komfortowego zwiedzania i spacerowania.
Widoki z kolejki są piękne. Chociaż może się zdarzyć, że widoczne będą tylko chmury.

Skarby z wnętrza Ziemi
Moim ulubionym miejscem jest muzeum minerałów, wystawa Sekrety Matki Natury. Dzieciaki też lubią to miejsce. To fascynujące móc zobaczyć trwałych świadków różnych procesów geologicznych zachodzących na naszej planecie, czy raczej w niej?
Mogłabym tam spędzić kilka godzin. Ale nie miałam jeszcze na to szansy. Każde z nas ma swoje ulubione punkty, a ogród jest rozległy. Pocieszam się za każdym razem, że jeszcze tu wrócę.






Ogród jest położony na zboczu. Zwiedzanie odbywa się najpierw w dół. Potem trzeba jeszcze wrócić. Warto zachować zapas sił, odpoczywać korzystając z ławeczek w ustronnych zakątkach czy przy punktach widokowych. Lub zrobić sobie przerwę w kawiarni, żeby się nie przemęczyć i nie zniechęcić. Zwłaszcza dzieciaków.
Chociaż dla bardzo zmęczonych, jest opcja powrotu do wyjścia autkiem elektrycznym. Do niedawna jeździły takie typu wózki golfowe. A ostatnio pojawiły się już wersje eleganckie, o wiele bardziej pasujące do charakteru ogrodu. Jeszcze nie korzystaliśmy, więc nie znam ceny tej atrakcji. Ale może kiedyś?
Można schodzić do kolejnych partii ogrodu schodkami różnymi. Jest też droga ciut dłuższa do zjazdu z wózkiem.
Ogród ma wiele urokliwych zakątków. Te na zdjęciach, to tylko kilka z nich.






Na terenie ogrodu porozrzucane są różne detale architektoniczne, rzeźby, mozaiki z płytek Azulejos. Za każdym razem jakiś inny szczegół zaciekawia.






Rośliny wypełniające ogród również są rozmieszczone tematycznie. Są zakątki orientalne, tropikalne czy pokazujące roślinność Madery. Przy każdej wizycie otoczenie wygląda trochę inaczej, zależnie od pór kwitnienia różnych gatunków.



Dzieciakom zwykle najbardziej podobają się zwierzaki. Na stawach pływają kaczki i łabędzie. W wodzie miejscami kipi od ryb. Na drzewach (i w kawiarni) królują drobniejsze ptaki.
Przy ostatniej wizycie spotkaliśmy najnowszych mieszkańców ogrodu- flamingi. A w kawiarni po raz pierwszy z tak bliska widzieliśmy rudzika.



Chociaż zwykle po wizycie w Ogrodach jesteśmy dość zmęczeni, to do kolejnej wizyty już o tym zapominamy i cieszymy się na ulubione zakątki i spodziewane nowe odkrycia.