W Polsce zaczęła się w tym tygodniu wiosna, a na Maderze lato. Jest zdecydowanie cieplej i suszej.
Podjęliśmy też już decyzję, kiedy wracamy do Polski na dłuuugie wakacje. Bilety na samolot już kupione.
Zostaje cieszyć się Maderą przez najbliższy miesiąc, pomagać dzieciakom w przygotowaniach do egzaminów i cierpliwie czekać na wypoczynek i czas z rodziną w pięknej Polsce.
A w najbliższym czasie przygotować się na pierwsze świętowanie Wielkanocy na Maderze, bez większości polskich smaków i zwyczajów kojarzących się z tym czasem. Bez wielkosobotniej święconki. Bez malowania jajek nawet, bo nie wzięłam swoich przyborów do ich woskowania.
Wstępnie miałam jeszcze w marcu być w Polsce i przy okazji wziąć rzeczy wielkanocne, by podtrzymywać tradycję rodzinną.
Poradzimy sobie jednak bez, a w czasie wakacji postaram się o duplikaty, by mieć zestaw w obu domach.
Skupimy się na tym, co najważniejsze w Świętach Paschalnych- na Liturgii.
Poczytaliśmy w tym tygodniu trochę. Sporo komiksów córka też poczytała sama. Wprawia się w czytaniu coraz bardziej i ma apetyt na więcej. Cieszy mnie to.
Syn, z niedoboru książek, sięgał w tym tygodniu po lektury młodszej, od których wcześniej stronił.
A w Funchalu od wczoraj trwają tygodniowe Targi Książki ( 49a Feira do Livro, Avenida Arriaga, Funchal). Będziemy mogli uzupełnić biblioteczkę o kilka nowych pozycji w promocyjnych cenach, angielskojęzycznych raczej niż portugalskich..

Nauka. To lubię. Jak działa człowiek. Tomasz Rożek
Z tej ciekawej książeczki poznawaliśmy tym razem mięśnie. To, jak umożliwiają nam poruszanie się i działanie naszych organów wewnętrznych. Mieliśmy też lekcję praktyczną na skrzydełkach i udkach kurczaka przed upieczeniem. Potem córka dzieliła się z koleżanką tym, czego się dowiedziała. Działanie ciała człowieka jest fascynujące.

Idziemy za Tobą przez Wielki Post do Zmartwychwstania. D. Łoskot- Cichocka, M. Kita
W tym tygodniu przysłuchiwaliśmy się przypowieściom Jezusa i przykładaliśmy je do swojego życia. Niesamowite, że kończymy już czwarty tydzień Wielkiego Postu.

Gdzie dzwoniec dzwoni i pluszcz się pluszcze. Wierszyki króciutkie i trochę dłuższe. Kalina Jerzykowska
Bardzo fajna książeczka z wierszykami wspomagającymi wymowę. Urozmaicają nam codzienne ćwiczenia logopedyczne. Podobają się nam ilustracje oraz to, że wierszyki są nie tylko naszpikowane konkretnymi wyzwaniami językowymi, ale też są logiczne, ciekawe, czasem zabawne. Książeczka jest podzielona na cztery pory roku, z którymi wierszyki są tematycznie związane.

Niepojęty. 100 opowiadań o Bogu i nauce. Louie Giglio
Jutro kończymy tę książeczkę. Zostało nam jedno opowiadanie. Będzie mi brakowało tej książeczki w wieczornym czytaniu. Za każdym razem dowiadywaliśmy się czegoś ciekawego o świecie, a przede wszystkich ukierunkowywaliśmy się na Stwórcę świata i Jego słowo.

As festas cristãs. A. Lacassagne, E. Chandelier
Świeżutki nabytek prosto z księgarni wydawnictwa Paulinas. Z rabatem z okazji przedednia Święta Książki. Trochę się przełamuję do czytania po portugalsku.
A skoro i tak mam się uczyć, to mogę też na książkach dziecięcych.
Bardzo ładna jest ta książeczka. Opisuje główne święta chrześcijańskie, przedstawia też portugalskie zwyczaje z nimi związane. Bardzo użyteczna dla nas na ten czas. Ma też ciekawe aktywności wbudowane. Ukryte okienka, ruchome elementy, itp. Bardzo się córce podoba.

Rezar na Quaresma.
To taka niewielka książeczka z rozważaniami na Wielki Post, dzięki której, poza korzyściami duchowymi, mam też codzienną porcję ekspozycji na język portugalski.
Z użyciem aplikacji DeepL tłumaczę tekst ze zdjęcia strony ( nawet nie muszę przepisywać!), słucham tekstu czytanego po portugalsku, czytam razem z odtwarzanym głosem, zapisuję znaczenie słów, których jeszcze nie znam.
Dzięki tym prawie codziennym ćwiczeniom znacznie zwiększyło się moje rozumienie tekstów napisanych po portugalsku. Z rozumieniem ze słuchu jest trudniej, a z wymową najtrudniej. Ale coś już jestem z stanie zrozumieć i czasem coś „wydukać”.

Podręcznik do nauczania pisma szkolnego dla nauczycieli i rodziców. Ewa Landowska
To kolejna moja lektura z tego tygodnia. Uczę się już kolejnej metody nauczania pisma szkolnego. Więcej na ten temat w tym tekście.

Karlsson z dachu. Astrid Lindgren
Tegotygodniowi towarzysze zabaw mojej córki, to znowu Braciszek i Karlsson, przeżywający razem najdziwniejsze przygody. W wykonaniu ulubionej lektorki, pani Edyty Jungowskiej.

Najbliższy tydzień zapowiada się ciekawie dla moli książkowych obecnych w Funchalu. Z wielu propozycji spotkań z autorami książek, krytykami literackimi i innymi nie skorzystamy przez barierę językową zniechęcającą dzieci, ale po stoiskach księgarni i wydawnictw zamierzamy pobuszować. Jak moglibyśmy nie skorzystać z okazji, kiedy tyle książek jest zgromadzonych w jednym miejscu. W zeszłym roku też byliśmy tutaj na targach książki.
Najmilej z tego typu wydarzeń wspominam Targi Książki Katolickiej, odbywające się w Warszawie w Arkadach Kubickiego, gdzie byłam kilkukrotnie, ostatni raz jeszcze z córką korzystającą z wózka. Co proste nie było przy tej ilości stoisk, książek i odwiedzających. Mimo tego było wspaniale.
Zachęcam do udziału w takich imprezach i targach książek. Można poznać ciekawe wydawnictwa, a nawet zdobyć autograf ulubionego autora.
PS. To już osiemdziesiąty wpis na blogu.
Dziękuję, że tu jesteś i korzystasz z mojej twórczości i doświadczeń.
Jeśli chcesz, podziel się tym miejscem z innymi.
W mediach społecznościowych lub po prostu wysyłając link do tego bloga ” burnevel.com ” w wiadomości czy e-mailu.
Możesz się też zapisać na stronie głównej na moją listę mailową, by posty trafiały ode mnie prosto do Ciebie.
Dziękuję.