Ostatnio dużo się u nas dzieje i tak jakoś czuję, że czas mnie goni( albo ja gonię czas, już sama nie wiem). Za 15 dni lecimy na Maderę, a jeszcze parę spraw do dopięcia na Suwalszczyźnie zostało.
Pomaga mi skupienie się na dniu dzisiejszym. Na tym, co teraz do zrobienia. Jak czytam dzieciom, to czytam i nie zerkam w ekran smartfona. Jak się przytulam z córą, to całą sobą. Jak widzę coś pięknego, to oglądam jak najdokładniej.
Tu i teraz
to moje hasło na rok 2022
Nie zawsze mi się to jednak. udaje. Zdarzają się chwile zamartwiania tym, co może być (ale nie musi). Zdarza się przewijanie postów na Instagramie. Zdarza się zbyt długie planowanie i rozważanie różnych opcji, zamiast działania. Zdarza się skupianie na tym, co pilne i żądające mojej uwagi i czasu, choć wcale nie jest to ważne.
Dziś pomogło mi nabrać dystansu do pędzącego czasu przejrzenie zdjęć z ostatnich dni. Wiele pięknych chwili za nami🥰. A są za nami, wydarzyły się, bo dokonałam wyboru, żeby z planów stały się rzeczywistością, ale też dlatego, że pozwoliłam sobie na zatrzymanie się i zobaczenie ( i uwiecznienie) tych cudów i niespodzianek w codzienności.
Częścią się tutaj podzielę.















kościół Krzyża Świętego

MN w Warszawie




Wczoraj do ciebie nie należy.
św. Jan paweł II
Jutro niepewne.
Tylko dziś jest twoje.
Jakie jest Twoje dziś?
Co możesz zrobić, żeby spoglądając na to „dziś” jutro, odczuwać wdzięczność?
Najlepszego „tu i teraz”!